Mija właśnie rok od kiedy Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na pełną skalę. To co miało być w rosyjskiej retoryce kilkudniową operacją specjalną, stało się jednym z największych europejskich konfliktów od zakończenia II Wojny Światowej. Nic więc dziwnego, że w tym wydaniu Piątkowej kawy polecam teksty, które obracają się właśnie dookoła Moskwy. Zapraszam do lektury!
Co Putin wyciągnie z rezygnacji z układu START?
Dużo się w Polsce mówiło o niespodziewanej wizycie Joe Bidena w Kijowie. Niemal równie dużo o przemówieniu amerykańskiego prezydenta w Warszawie.
Trochę mniej czasu dyskusji poświęcono przemówieniu Władimira Putina, które nie było w polskich mediach tak otwarcie relacjonowane. A tam Putin zapowiedział wycofanie Rosji z kolejnej odsłony Strategic Arms Reduction Treaty (START). Co to oznacza dla relacji Moskwy z Waszyngtonem i Europą, a także dla przyszłych wojen na tak dużą skalę jak konflikt w Ukrainie? O tym pisze Dan Plesch z Uniwersytetu Londyńskiego.
Rosja zależna od Bliskiego Wschodu?
Sean Matthews przekonuje, że to wcale nie arabskie reżimy funkcjonują jedynie w oparciu o rosyjskie wsparcie. Wręcz przeciwnie. To Rosja uwikłana w wojnę w Ukrainie próbuje nie utonąć. Jedną z metod na to ma być pogłębianie relacji gospodarczych z krajami Bliskiego Wschodu.
Słoweński, choć po prawdzie międzynarodowy, filozof i marksista Slavoj Žižek, opowiada o tym, jak widzi neutralność ludzi takich jak choćby Roger Waters, który od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę nawołuje “obie strony” do zakończenia walk, choć można mieć pewne wrażenie, że głównym oskarżonym w jego retoryce jest Wołodymyr Zełeński. Czy na tym ma polegać neutralność, że po głowie okładamy i sprawcę i ofiarę?
To już wszystko w tym tygodniu. Na następną Piątkową kawę zapraszam już w marcu.