

Discover more from Stosunkowo Bliski Świat
Cześć! Piątkowa kawa to nowy cykl w ramach tego substacka, w którym podzielę się kilkoma najciekawszymi tekstami, na które trafiłem w mijającym tygodniu. Mogą być bliskowschodnie, lecz wcale nie muszą. Po polsku lub po angielsku. Każdy oprawię krótkim komentarzem, z którego dowiecie się, dlaczego dany tekst uważam za warty uwagi. Zapraszam do lektury, najlepiej przy najbliższej przerwie na kawę
Gebert: Szósta kadencja Netanjahu może zakończyć w Izraelu demokrację liberalną
Konstantego Geberta mało komu trzeba przedstawiać, zwłaszcza w światku ludzi interesujących się Izraelem. Tym razem w rozmowie z Łukaszem Grzymisławskim Gebert pochyla się nad nowym rządem Netanjahu, a w szczególności nad przeprowadzaną właśnie reformą sądownictwa i tym, kim są koalicjanci Bibiego. Ja sam zastanawiam się od jakiegoś czasu co doprowadzi mariaż Likudu ze skrajną prawicą. Czy to rzeczywiście może być koniec demokracji liberalnej w Izraelu, czy może jednak jest to po prostu odpowiedź na zmieniające się społeczeństwo i tożsamość narodową Żydów?
The Houthis after the Yemeni cease-fire
Bruce Riedel sugeruje nowe podejście Stanów Zjednoczonych do Hutich, szyickiej frakcji, która jest jedną ze stron jemeńskiej wojny domowej. Zdaniem Riedela saudyjskie priorytety strategiczne w wojnie nie zostały osiągnięte, a tym samym Waszyngton powinien nauczyć się żyć z obecnością (a może dominacją?) Hutich w kraju obciążonym jednym z najgorszych kryzysów humanitarnych świata.
Oliver Bullough to autor “Kamerdynera świata”, który swoją premierę w Polsce będzie miał niedługo (niedługo też pojawi się moja recenzja tego świetnego tekstu). Skoro w “Kamerdynerze” opowiada o tym, jak Wielka Brytania stała się wielką pralnią pieniędzy dla różnej maści oligarchów naftowych ze wschodu, niczym dziwnym jest, że Bullough pochyla się nad tym, że sankcje nakładane na rosyjskich miliarderów i ich posiadłości nad Tamizą wcale nie działają.
I na koniec coś z najbliższego nam podwórka. W Niemczech w kwestii wsparcia dla Ukrainy wreszcie coś się rusza i pojawiły się informacje, wedle których Kijów otrzymać ma czołgi Leopard. Dotychczas jednak to wsparcie nie było takie oczywiste (a i dzisiaj trzeba do niego podchodzić jednak z ograniczonym zaufaniem w informacje). Marcin Ogdowski, wieloletni korespondent wojenny, który do Ukrainy jeździ od lat, opisuje na swoim blogu, skąd się bierze niemiecka niechęć do wspierania Kijowa. Spoiler alert: tu wcale nie chodzi o rosyjską agenturę na najwyższych szczeblach władzy w Berlinie.
Dzięki za lekturę i do zobaczenia przy kolejnej piątkowej kawie!